Kiedy zmysły spotykają słowa, czyli co wpływa na prawidłowy rozwój mowy

Zdolność mowy to niezwykły przywilej człowieka umożliwiający komunikowanie się z innymi osobami. Choć obecnie znajomość konkretnego języka powszechnie wiążemy dziś nie tylko z mówieniem, ale też umiejętnością czytania, nikt nie zaczynał nauki składania słów od poznawania liter. Jak więc rozwija się mowa i dlaczego ma związek ze zmysłami i integracją sensoryczną? Przyjrzyjmy się poszczególnym fragmentom układanki leżącej u podstaw sztuki komunikacji.

Etap I rozwoju mowy – okres melodii

Już w chwili przyjścia na świat noworodek potrafi wydawać dźwięki. Pierwszy krzyk od wieków potwierdza pojawienie się nowego życia i pierwszy objaw zdolności do komunikacji, która choć nie jest jeszcze mową, przynosi ulgę i radość.

Kolejnym etapem, niezależnym od słuchu, jest głużenie, które pojawia się między pierwszym a trzecim miesiącem, gdy mięśnie szyi są już na tyle silne, by utrzymać głowę. Dziecko wydaje wówczas dźwięki podobne do gruchania (wibracje podobne do głoski „rrr…”) i różne sylaby gardłowe: „gil”, „agu”, „khe”, „til”, „bwe”, itd. Ma to charakter przypadkowy i początkowo nie pełni funkcji komunikacyjnej. Może jednak w miarę rozwoju, pojawiać się w odpowiedzi na sygnały wydawane przez opiekunów i stanowić element zabawy. Głużenie brzmi jednakowo – niezależnie od przestrzeni kulturowej i językowej, w której dziecko przyszło na świat, a zanika, gdy niemowlę zaczyna gaworzyć.

Gaworzenie jest już czynnością zamierzoną opartą na świadomym powtarzaniu dźwięków usłyszanych z otoczenia lub wydanych przez dziecko. Według niektórych badaczy przypada na okres od trzeciego do dwunastego miesiąca życia, chociaż u niektórych dzieci może pojawić się nawet w drugim roku życia, a zwykle występuje około szóstego miesiąca. Gaworzenie polega na łączeniu samogłosek, które dziecko już opanowało, z różnymi spółgłoskami (np. ga-ga, ma-ma-ma, ugh-ugh). W ten sposób pojawiają się pierwsze sylaby, które dziecko może swobodnie wymawiać, choć nie mają one jeszcze dla dziecka znaczenia. Umiejętność gaworzenia wiąże się z większą kontrolą nad przepływem powietrza przez struny głosowe oraz lepszą kontrolą warg i języka. Słysząc wypowiedziane przez siebie sylaby, dziecko powtarza je, trenując w ten sposób aparat mowy oraz budując wzorce czuciowe i ruchowe w układzie nerwowym. Ćwiczy intonację i powoli zaczyna rozumieć znaczenie komunikatów niewerbalnych płynących z dźwięków (np. poprzez intonację wzrastającą dziecko próbuje zwrócić na siebie uwagę).

Etap II rozwoju mowy – nauka rozumienia świata i reagowania słowem

Gdy wszystkie układy i połączenia między nimi funkcjonują prawidłowo, dziecko płynnie przechodzi z okresu melodii (głużenie, gaworzenie) trwającego do około pierwszego roku życia, do fazy wyrazu, gdy uczy się poszczególnych spółgłosek i łączenia ich dzięki samogłoskom w wyrazy. Poszczególne etapy rozwoju mowy w okresie melodii występują równolegle z rozwojem fizycznym. Etap głużenia ma związek z nabyciem umiejętności prostowania głowy, gaworzenie występuje wraz z nauką siadania, a pierwsze wyrazy zwykle pojawiają się, gdy dziecko uczy się stawać na nóżki. Te powiązania pozwalają zauważyć korelację między układem motorycznym (odpowiedzialnym za ruch) i przedsionkowym (odpowiedzialnym za umiejętność utrzymania równowagi) a prawidłowym rozwojem mowy.

Okres wyrazu trwa mniej więcej do drugiego roku życia. Dziecko zaczyna rozumieć większą liczbę słów, wyrażeń i zdań, niż jest w stanie samodzielnie wypowiedzieć. Jego słownik językowy stopniowo się rozwija, a pojawiające się w nim elementy obejmują zarówno samogłoski, takie jak „a”, „u”, „i” i „e”, jak i pewne spółgłoski, głównie „p”, „b”, „m”, „t”, „d”, „n”, „ś” i „ć”, a czasem również „ź” i „dź”. Wraz z rozwojem mowy, pojawia się eksperymentowanie z onomatopejami, takimi jak „mu”, „hau-hau”, „miau” itp. Również pojawiają się proste wyrazy, takie jak „mama”, „tata”, „papa”, „papu”, które dziecko może powtarzać. Na początku, maluch często upraszcza strukturę wyrazów, wymawiając jedynie pierwszą sylabę lub końcówkę, na przykład „miś” staje się „mi”, „daj” staje się „da”, „jeszcze” staje się „eszcze”, „zabacz” staje się „ać”, itd. Między czternastym a piętnastym miesiącem życia następuje intensywny rozwój mowy, związany zarówno z postępem ruchowym, jak i rozwojem poznawczym. W tym okresie dziecko zaczyna chodzić, rozwija zdolność spostrzegania i pamięci, a także intensywnie poznaje świat i nazywa przedmioty, które go interesują, a także odzwierciedla ich cechy poprzez mowę.

Kolejną fazą jest okres zdań, który trwa do około trzeciego roku życia. Dziecko wkracza w fazę budowania zdań, zaczynając od tych prostych, składających się z dwóch lub trzech wyrazów, a następnie przechodząc do dłuższych wypowiedzi. Na początku dziecko tworzy głównie zdania twierdzące, a później pojawiają się zdania pytające i rozkazujące. W mowie dziecka dominują rzeczowniki, a czasowniki są początkowo używane w formie bezokolicznika. Często występują błędy w użyciu przypadków. Dziecko może również mieć trudności w poprawnym wymawianiu niektórych głosek, zastępując je łatwiejszymi do wypowiedzenia. Na tym etapie dziecko jest w stanie słyszeć błędnie wymawiane słowa i jest w stanie je poprawić. To świadczy o jego zdolności do rozróżniania słuchowego prawidłowej i nieprawidłowej wymowy. W tej fazie mowa dziecka zaczyna być zrozumiała nie tylko dla najbliższych, ale również dla osób spoza najbliższego otoczenia.

Etap III – kreacja i wyrażanie siebie

Między trzecim a siódmym rokiem życia następuje okres swoistej mowy dziecka, a rozwój artykulacyjny staje się coraz bardziej widoczny. W tym okresie wzbogaca się zasób słownictwa, a także rozwija się umiejętność budowania zdań złożonych. Pojawiają się również neologizmy. Dziecko w wieku trzech lat potrafi już porozumieć się z otoczeniem, a jego mowa jest w pewnym stopniu ukształtowana. Jednak rozwój mowy nadal trwa i często pojawiają się błędy. Dziecko w wieku trzech lat powinno już być w stanie prawidłowo wymawiać wszystkie ustne i nosowe samogłoski oraz spółgłoski: „p”, „b”, „m”, „f”, „w”, „ś”, „ź”, „ć”, „dź”, „ń”, „k”, „g”, „h”, „t”, „t”, „d”, „n”, „l”, „ł”, „j”. Pojawiają się również głoski takie jak „s”, „z”, „c”, „dz”. Dziecko potrafi wypowiadać większość z tych głosek poprawnie w izolacji, ale w mowie potocznej może zastępować je łatwiejszymi do wypowiedzenia głoskami. Głoski „s”, „z”, „c”, „dz”, „sz”, „ż”, „cz”, „dż” są zmiękczane na „ś”, „ź”, „ć”, „dź”.

Najczęstsze błędy językowe występujące u trzylatków mogą utrzymywać się do piątego roku życia i obejmują:

  • opuszczanie sylaby początkowej lub końcowej (np. „chodź ze mną” = „oć e mną”, „zobacz” = „zoba”)
  • przestawianie głosek w wyrazie (np. „kanapka” = „kapanka”)
  • tworzenie nowych wyrazów (np. „oglądać” + „bajka” = „bajądać”, „śpiewać” + „tańczyć” = „śpiewańczyć”, „wagon pociągu” = „pociagon”)
  • częsta zamiana „f” na „ch” i odwrotnie
  • głoska „r” może być wymawiana jako „j” lub „l”, ewentualnie jako „ł”.

W wieku czterech lat dziecko nadal rozwija swoją mowę. W tym okresie możemy zauważyć przejście od zmiękczania niektórych głosek do poprawnej wymowy – np. słowo „śkoła” zastępuje właściwa „szkoła”, a „ziaba” staje się „żabą”. Może przy tym pojawić się zjawisko hiperpoprawności, polegające na wyraźnym akcentowaniu trudnych do wypowiedzenia głosek.

W kolejnych latach dziecko rozwija swoje umiejętności artykulacyjne i robi coraz mniej błędów, aż w końcu przestaje je popełniać – jego mowa jest ukształtowana. Warto zwrócić uwagę, że rozwój mowy u każdego przebiega indywidualnie, a wpływ na poszczególne procesy ma wiele czynników wewnętrznych – związanych z rozwojem fizjologicznym oraz zewnętrznych – związanych z otoczeniem.

Nieprawidłowości fizjologiczne a rozwój mowy

Prawidłowe kształtowanie się umiejętności mówienia wymaga zaangażowania wszystkich zmysłów – przy czym najmniejszy udział mają tu zmysły chemiczne (węch i smak). Dziecko widząc mówiących rodziców, uczy się odpowiednio układać usta i język. Dzięki rozwiniętemu zmysłowi dotyku i propriocepcji (czuciu głębokiemu), jest w stanie bez patrzenia w lustro poczuć i zapamiętać poszczególne kombinacje aparatu mowy. Słysząc siebie i innych, potrafi modulować wydawane dźwięki, a dzięki układowi przedsionkowemu wpływającemu na równowagę i ruch – dziecko potrafi nadać mówieniu odpowiednią motorykę.

Powiązania między układem słuchowym i przedsionkowym a procesem rozwoju mowy zaobserwować można na przykładzie przebiegu terapii logopedycznej opóźnionego rozwoju mowy dziecka, które cierpi na nawracające zapalenie ucha i spowodowany tym niedosłuch. Taka nieprawidłowość może być związana z przerostem migdałka gardłowego, prowadzącego do obniżonego napięcia mięśni, nieprawidłowego toru oddychania i niewłaściwej pozycji spoczynkowej języka i warg. Tak właśnie było w przypadku dziecka, które w zeszłym roku rozpoczęło terapię logopedyczną w naszej poradni.

Mowa czynna dziewczynki była ograniczona do pojedynczych słów, złożonych z jednej lub dwóch sylab, których struktura była często zaburzona – dziewczynka wymawiała drugą sylabę w wyrazie np. „zupa” – „pa”, „idzie” – „dzie”, „macha” – „cha” itd. Ogromną trudność sprawiało jej połączenie dwóch sylab w pełne słowo oraz powtórzenie go w całości. Widoczne były również problemy z funkcjonowaniem układu przedsionkowego w postaci niepewności grawitacyjnej, niechęci do bujania, słabej równowagi dynamicznej i statycznej. Podczas aktywności na różnego rodzaju huśtawkach, hamakach dziewczynka potrzebowała stałej asekuracji terapeuty. Prezentowała zachowania lękowe i unikowe na zabawy związane z ruchem głowy i ciała w przestrzeni. Zaobserwować można było deficyty w zakresie układu proprioceptywnego – dziewczynka bardzo słabo czuła swoje ciało, unikała zabaw i czynności dostarczających bodźców z tego systemu. Efekty w terapii logopedycznej dziecka były małe, uzyskiwane w bardzo mozolny sposób.

Diametralną zmianę w funkcjonowaniu dziewczynki przyniosło dopiero wycięcie trzeciego migdałka, zredukowanie stanów zapalnych uszu i założenie drenów oraz włączenie do terapii treningu słuchowego Tomatisa i zajęć z integracji sensorycznej. W ciągu kilku miesięcy mowa czynna dziewczynki rozwinęła się samoistnie. Obserwowane wcześniej problemy z płynnym przejściem między elementami wypowiedzi na poziomie słów i zdań zniknęły. Całkowicie zmienił się też profil sensoryczny dziewczynki – z dziecka unikającego aktywności przedsionkowych i proprioceptywnych stała się poszukiwaczem wrażeń z tych systemów, pragnąc dostarczyć sobie bodźców, których z powodu choroby uszu przez długi czas była pozbawiona.

Wpływ integracji sensorycznej na rozwój mowy

Integracja sensoryczna czyli kształtowanie powiązań między pozyskiwaniem i odpowiednią interpretacją bodźców zmysłowych, ma ogromny wpływ na prawidłowe kształtowanie się mowy. Dzięki prawidłowej percepcji słuchowej dziecko rozwija umiejętności fonologiczne, czyli rozpoznawanie i rozróżnianie dźwięków mowy. Dzieci, które mają trudności z integracją sensoryczną, mogą mieć trudności z właściwym rozumieniem i powtarzaniem dźwięków. Zajęcia integracji sensorycznej pozwalają zadbać o prawidłowy rozwój motoryki oralnej, czyli umiejętności ruchowych związanych z narządem mowy, takimi jak ruchy języka, warg i żuchwy. Poprzez stymulację różnych zmysłów, dziecko uczy się kształtować precyzyjne ruchy niezbędne do prawidłowego artykułowania dźwięków mowy.

Właściwie zintegrowane układy zmysłowe pozwalają osiągnąć ogólną zdolność komunikacji werbalnej. Dzięki integracji, dziecko wzbogaca swoje doświadczenia językowe i odpowiednio przetwarza bodźce płynące z otaczającego je świata. Integracja sensoryczna ma również pozytywny wpływ na rozwój funkcji wykonawczych, takich jak koncentracja, planowanie, organizacja i kontrola impulsów, które są kluczowe w procesie mówienia i rozumienia języka. Integracja sensoryczna pomaga w rozwijaniu tych umiejętności, co przekłada się na lepszą kontrolę nad mową i skuteczne komunikowanie się.

Warto pamiętać, że ludzki organizm składa się z silnie powiązanych ze sobą układów, które razem tworzą dobrze działający mechanizm. Jeśli zauważasz u swojego dziecka trudności w kształtowaniu mowy – zastanów się nad tym, co jest ich przyczyną. Niektóre elementy można wyeliminować łatwiej, inne wymagają dłuższej pracy i zaangażowania. Etap dzieciństwa to czas, w którym następuje intensywny rozwój i dlatego warto już od wczesnych lat kontrolować przebieg poszczególnych procesów, modyfikując to, co nieprawidłowe. Na pierwszym etapie życia łatwiej niż w późniejszym okresie pozytywnie wpłynąć na naturalnie kształtujące się właśnie wtedy procesy umożliwiające docelowo prawidłowe funkcjonowanie w świecie, takie jak właśnie mowa, która stanowi klucz do porozumienia z innymi.

TEKST ODITIS


Źródła:

https://speechinmotion.com/blog/f/movement-and-sensory-activities-in-speech-sessions-but-why
https://www.ghcot.com/2018/10/21/228/working-together-the-vestibular-system-and-early-language-development
https://www.facebook.com/profile/100057216618784/
https://www.facebook.com/LogoArtis

Call Now Button